Varane: W rewanżu nie ma faworyta

2013-01-31 12:18

Bohaterem środowego spotkania dla kibiców Królewskich był Raphaël Varane, który wyciągnął Real Madryt z opresji w 81 minucie - oddając mocny strzał, który ledwo się zmieścił obok słupka.Po meczu młody obrońca był pełny optymizmu:

 To był mecz z dużym ciśnieniem. Drużyna grała dobrze, mogliśmy zdobyć więcej bramek. W rewanżu nie ma faworyta, może zdarzyć się wiele rzeczy. Nie jest to najlepszy możliwy rezultat, ale kwestia awansu jest otwarta. Gol na Camp Nou? Skoro strzeliłem tutaj, więc dlaczego nie? - mówił bohater Realu.

>> Czytaj również: Pique: Zagraliśmy wielki mecz

Swoje "trzy grosze" dorzycił również zastępująchy Ikera Casillasa Diego López: 
- Tego typu mecze rozstrzygają się w szczegółach. Obie strony mogły strzelić więcej bramek i ostatecznie wygrać. 1:1 to dobry wynik. Mamy swoje szanse w rewanżu, ten zespół pokazał już, że może wygrać na Camp Nou - trzeźwo oceniał spotkanie bramkarz Realu Madryt.

>> Czytaj również: Rewanż za miesiąc....


Kolejne starcie Realu Madryt z FC Barceloną odbędzie się równo za 27 dni - w rewanżowym meczu, tym razem na Camp Nou, gdzie z pewnością Królewskim nie będzie łatwo grać. Stadion w stolicy Katalonii słynie z tego, iż jest przyjazny tylko dla gospodarzy, a polegały tam takie wielkie kluby jak Sevilla (u przytu potęgi - sezon 1993/94), a Królewskim udało się w kwietniu ubiegłego roku pokonać "Dumę Katalonii" na jej własnym terenie, a wcześnie nie przerwanie przez 4,5 roku Real Madryt nie mógł wygrać na Camp Nou. Dodatkowo we wczorajszym meczu kibice ze stolicy Hiszpanii nie oszczędzali piłkarzy Barcelony - gwiżdżąc, gdy byli oni przy piłce. Sądzę, że widzowie z Kataloni nie pozostaną dłużni i również nie będą przyjaźni dla piłkarzy Mourinho. 

Maxwell